Interpelacje i zapytania radnych

Szanowny Panie Prezydencie,

działając na rzecz mieszkańców naszego miasta i w trosce o nasze środowisko naturalne, zwracam się z wnioskiem o całkowite odstąpienie od opryskiwania miasta środkami zwalczającymi komary. Komar (i jego larwa) jest owadem biorącym ważny udział w ekosystemie - stanowi pożywienie dla innych zwierząt, ryb, żab czy ptactwa. Zaburzenie ekosystemu jest bardzo niekorzystne dla człowieka, który jest jednym z elementów natury, o czym niestety często zapominamy. Warto przypomnieć, że jerzyki, jaskółki czy nietoperze są najlepszym naturalnym antidotum na komary. Potrafią zjeść dziesiątki tysięcy komarów dziennie. Są więc ekologicznym sposobem na walkę z tymi owadami. Wystarczy nie niszczyć ich miejsc lęgowych, instalować, gdzie się da, budki lęgowe i nie likwidować szpar w budynkach, gdzie np. jerzyki mają swoje gniazda.

Jerzyk jest wyjątkowym ptakiem, bardzo pożytecznym, żyjącym m.in. na osiedlach mieszkaniowych, nie tylko na wolnej zalesionej przestrzeni. Takim samym pożytecznym zwierzęciem, jeśli chodzi o walkę z komarami, jest nietoperz. Potrafi on w ciągu 1 godziny złowić 1000 komarów, a w ciągu doby zjeść taką ilość owadów, która odpowiada 25-40% jego masy ciała. Warto pamiętać, że wszelkie środki owadobójcze powodują zachwianie równowagi biologicznej całych łańcuchów troficznych. W ostatnich latach obserwujemy dramatyczny spadek ilości owadów, co z kolei pociąga za sobą załamanie populacji wielu gatunków ptaków. Giną owady zapylające. Walą się kolejne cegiełki ekosystemu. Jedną z głównych przyczyn są wszechobecne insektycydy i herbicydy, używane zarówno na wsi, jak i - niestety - w mieście. Nie ma środków owadobójczych, które działałyby wybiórczo na wybrany gatunek, zabijają zarazem wiele innych. Zabijają na raty życie jako takie. Balansujemy na krawędzi katastrofy ekologicznej. Dlatego naszym obowiązkiem jest powstrzymanie się od stosowania pestycydów, zwłaszcza tam, gdzie z łatwością można je zastąpić innymi, naturalnymi metodami. A tak jest w przypadku walki z komarami.

Czasem opryski wykonuje się po zmierzchu, żeby nie zabijać pszczół, ale np. trzmiele są aktywne jeszcze długo po zachodzie słońca. Inne owady (pająki, chrząszcze, ćmy, pasikoniki) są aktywne właśnie w nocy. Te i inne niezliczone organizmy to podstawa naszego świata, gwarancja naszego przetrwania.

Dlatego apeluję o stworzenie szczecińskiego programu edukacyjnego, w ramach którego w szkołach i przedszkolach w ramach zajęć z przyrody i biologii prowadzone byłyby prelekcje organizacji pozarządowych o pożytecznych ptakach, o ekosystemie, o zależnościach pomiędzy zieloną przyrodą a bytującym w niej światem zwierzęcym. A także o wspierającej i koniecznej działalności człowieka na rzecz ekosystemu. W ramach programu przygotowanego przez miasto dzieci na zajęciach praktycznych przygotowałyby np. własne budki lęgowe, a następnie, wyposażone w odpowiednie instrukcje, włączyłyby rodziców do ich rozwieszania w mieście lub na własnych balkonach.

Każdego roku w budżecie miasta zarezerwowane jest 20 tys. złotych na odkomarzanie. Gdyby kwotę tę przeznaczyć na zakup budek lęgowych dla jerzyków i innych ptaków, dałoby to około 700 nowych siedlisk w naszym mieście w jednym tylko roku. Wnioskuję o zmianę przeznaczenia kwoty zarezerwowanej na odkomarzanie i skierowanie tych środków na miejski program
Wykorzystajmy całą naszą szeroką wiedzę i miłość do przyrody aby odejść od brutalnych sposobów pozbywania się kłopotliwych komarów, które stanowią przecież ważny element ekosystemu. Spróbujmy ekologicznych metod (równie skutecznych jak środki chemiczne) do utrzymania równowagi w ekosystemie, którego częścią jest też człowiek.

Proszę również o udostępnienie umowy nr CRU/20/0002853 z dnia 12.08.2020 r., która dotyczy odkomarzania na terenie Gminy Miasto Szczecin oraz wskazanie jakie środki chemiczne zostały użyty w ramach odkomarzania.

Zdjęcie w załączeniu.

Interpelujący Radni:

• Przemysław Słowik (Koalicja Obywatelska)

Odpowiedzi na interpelacje/zapytania:

• Krzysztof Soska - Z-ca Prezydenta Miasta