Interpelacje i zapytania radnych - VI kadencja 2010-2014

W dniu 23 kwietnia br. ukazał się w „Gazecie Wyborczej” artykuł Moniki Adamowskiej pt. „Nieznany ojciec odzyskał wreszcie syna”. Relacjonuje on drogę przez urzędniczą mękę ojca, który rok lub blisko rok musiał czekać na wydanie mu jego własnego, nowonarodzonego syna. Jest to dla mnie, nie tylko jako samorządowca, ale także jako ojca sytuacja głęboko skandaliczna, zwłaszcza, że mamy do czynienia z sytuacją opieszałości sądu rodzinnego, a także, być może, szczecińskiego MOPR-u. Jako radnego Szczecina interesuje mnie (bo tylko to może mnie interesować) mnie rola tej ostatniej z wymienionych instytucji. Zwracam się z zapytaniem, czy MOPR w sprawie Pana Michała wykazał się opieszałością? Jak przebiegała procedura działania MOPR-u po uzyskaniu wiedzy o tej bulwersującej sprawie? Dlaczego przekazanie dziecka trwało tak długo? Jak mogło dość do takiej sytuacji? Czy MOPR interweniował w tej sprawie w sądzie rodzinnym, w sprawie przedłużającej się procedury, czy też uważał, że nie ma problemu w tym, że ograniczono prawa obywatelskie Pana Michała, pozbawiając go bezpodstawnie własnego dziecka i trzymając je w pogotowiu opiekuńczym? Proszę o szczegółowe informacje w tej sprawie.

Interpelujący Radni:

Odpowiedzi na interpelacje/zapytania: