Interpelacje i zapytania radnych

Szanowny Panie Prezydencie,
od lokatorów STBS otrzymałem poniższy list dotyczący nieruchomości przy ul. ul. Goleniowskiej 95:

"Od zeszłego roku mamy ogromny problem by wyegzekwować wywiązywanie się z umowy dotyczącej obowiązków STBSu względem nieruchomości. Comiesięcznie płacimy w czynszu opłatę za sprzątnie wokół budynku, jednak jest coraz gorzej. W zeszłym roku musieliśmy składać oficjalne pismo w lipcu, by przypomnieć, że do obowiązków administratora należy koszenie na terenie nieruchomości. W całym sezonie 2020 skoszono teren 2 razy (raz z przodu, raz z tyłu) i to po naszej lipcowej interwencji. Zimą natomiast gdy spadł śnieg nikt nie pofatygował się by odgarnąć śnieg ze schodów i gdy zadzwoniliśmy do siedziby STBS powiedziano nam, że wyślą firmę, z którą mają podpisaną umowę by odgarnęła śnieg z chodnika, jednak w umowie z podwykonawcą nie zostało zawarte, że schody i podejście do budynku też ma być odśnieżone. W związku z tym ostatecznie to sami lokatorzy by się nie połamać musieli odśnieżać zarówno schody, jak i dojście do furtki. W tym roku w sezonie wiosenno-letnim mamy powtórkę z rozrywki z zeszłego roku - za chwilę będzie lipiec, a teren z żadnej strony nie został ani skoszony, ani uprzątnięty (mówię tu choćby o suchych gałęziach, które w ciągu ostatniego czasu połamały się podczas ulew i wichur). W tej sprawie oczywiście kontaktowaliśmy się telefonicznie z siedzibą STBS na Prawobrzeżu, jednak zostaliśmy odprawieni z kwitkiem, bo jak udzielono nam informacji prawie 4 tygodnie temu: dopiero ogłoszono przetarg na koszenie (koniec przetargu przewidywano na 8.06., ale wciąż nikt nie pojawił się by skosić teren).

Ja rozumiem, że obecnie wszyscy zasłaniają się brakiem koszenia jako świetną metodą walki z suszą, jednak chciałabym zauważyć, że po pierwsze płacimy za porządek na posesji, a obecnie wygląda to bardzo nieestetycznie i utrudnia nam życie (choćby trudnością jest dojście do samochodu), a po drugie w trawach tych i zaroślach mogą zalęgnąć się myszy oraz inne stworzenia, które jak tylko zrobi się zimniej spróbują wtargnąć do budynku. W załączniku przesyłam zdjęcie, najgorszej części tyłu posesji. Jak widać na nim: krzaki i trawy tak wybujały, że są wysokości samochodu. Jako, że odesłano nas miesiąc temu z kwitkiem znów sąsiedzi musieli sami wziąć sprawy w swoje ręce i by sąsiad mógł wyjechać z posesji - sam podkasza sobie wyjazd. jednak chyba to nie o to chodzi, skoro opłacamy regularnie czynsz? Czy w związku z faktem, że STBS nie wykorzystuje odpowiednio części naszego czynszu nie powinni nam go oddać, skoro nie wywiązują się z umowy? Gdyby dotyczyłoby to drugiej strony (niepłacącego lokatora) sprawa byłaby od razu rozwiązywana. Nie chcemy niczego ponad to za co płacimy, jednak wciąż mamy wrażenie, że jako lokatorów nie traktuje się nas poważnie"

- Proszę o interwencję, aby miasto i jego jednostki wywiązywały się ze swoich obowiązków.

Interpelujący Radni:

• Dariusz Matecki (Prawo i Sprawiedliwość)

Odpowiedzi na interpelacje/zapytania:

• Anna Szotkowska - Zastępca Prezydenta