PROTOKÓŁ NR 0063-5/54/16
Z POSIEDZENIA 
KOMISJI DS. EDUKACJI
Z DNIA 9 MARCA 2016 ROKU

Początek posiedzenia - 09:30
Zakończenie posiedzenia - 11:30

Posiedzenie Komisji otworzyła i przewodniczyła obradom p. Stefania Biernat - Przewodnicząca Komisji.

W posiedzeniu uczestniczyli członkowie Komisji oraz osoby zaproszone wg załączonych list obecności załącznik nr 1 i 2.

Po stwierdzeniu prawomocności posiedzenia (quorum i prawidłowość zwołania posiedzenia)
Przewodnicząca zaproponowała następujący porządek dzienny posiedzenia:

Ad. pkt. 1.
Rozpatrzenie wniosków w sprawie zmian do porządku obrad.

Nie wniesiono.

Ad. pkt. 2.
Przyjęcie protokołu z ostatniego posiedzenia Komisji.

Protokół z posiedzenia Komisji w dniu 02.03.16 przyjęto w głosowaniu: za - jednomyślnie.

Ad. pkt. 3.
Wspieranie szkolnictwa zawodowego.

L. Rogaś – Dyrektor Wydziału Oświaty – przedstawiła prezentację stanowiącą załącznik nr 3 do protokołu.

U. Pańka - zapytała, czy myślano o stworzeniu silnych techników? Czy jest strategia stworzenia np. 5 silnych ośrodków z konkretnymi specjalizacjami? Szkolnictwo zawodowe jest drogie, takie rozwiązanie byłoby dobrym posunięciem. Zauważyła też, że pozyskiwanie uczniów z terenu wiąże się z zapewnieniem miejsca w internacie. Zapytała, czy i o tym myślimy.

L. Rogaś – przypomniała, że na 12 szczecińskich techników 8 jest w ogólnopolskim rankingu. To są silne szkoły. Ad. ubranżownienie – staramy się by 1 zawód był w 2 szkołach. Wychodzimy też z założenia, że lepiej jest mieć 2 silne klasy niż 3 słabe.

U. Pańka – poprosiła o przedstawienie planów WOś na najbliższe 3 lata

W. Dorżynkiewicz – zapytał, w jaki sposób sprawić, by uczniowie z regionu wybierali nasze szkoły? Dyr. Parobczy np. proponuje powstanie klas technikum z klasami paramedycznymi (rehabilitacja, fizjoterapia). W naszym regionie jest wiele gmin uzdrowiskowych, to z ich terenu można pozyskać uczniów do tych klas. Pomysł jest dobry, tak powinno się postępować. Zapytał, czy robiono badanie potrzeb w sąsiednich gminach?

L. Rogaś – powiedziała, że niestety nie możemy tego zrobić. Taka klasyfikacja zawodów nie istnieje na poziomie technikum. Prawo nie pozawala na utworzenie takich klas na tym poziomie.

B. Miętus – Dyrektor ZSEE – wyjaśniła, dwa lata temu rozpoczęto realizację , że programu „Akademicki Szczecin”, podpisano umowę pomiędzy PUM i szkołami zawodowymi. Problem rehabilitacji był także poruszany. Mamy licea ogólnokształcące z profilem biologicznym, absolwenci tych liceów idą chętnie do szkoły policealnej na ul. Broniewskiego lub na PUM. Spora grupa jej absolwentów (technika, elektronika) także wybiera się na tamte kierunki. To o czym mówi radny Dorżynkiewicz może być realizowane na etapie szkół ponadgimnazjalnych.

B. Kowal – Marcinkowska – Dyrektor ZSB – oświadczyła, że młodego człowieka nie można oszukać. Trzeba mu dać gwarancję. Dyrektor będący łowca talentów musi dać coś konkretnego: kontynuację nauki na wyższej uczelni lub pracodawcę. Podkreśliła, że szkoła musi mieć swoją tożsamość zawodową, gwarantująca jakość.

B. Miętus – powiedziała, jak ważna w tym procesie jest kadra: skupienie w jednym miejscu środowiska branży, nie rozdrabnianie specjalistów także wpływa na jakość kształcenia. Szkoły zatrudniają i chcą zatrudniać specjalistów wysokiej klasy. Niestety jest to b. trudne z powodu rozdźwięku pomiędzy zarobkami tych ludzi w szkole i na wolnym rynku.

J. Balicka – zapytała, czy dyr. Miętus przewiduje utworzenie dodatkowych klas w zawodzie technik informatyk w przyszłym roku? Zapotrzebowanie na tych absolwentów jest b. duże.

L. Rogaś – powiedziała, że rozmawiała z branżą IT na ten temat. Istotne jest tu ile punktów w procesie rekrutacji zdobędzie uczeń. „Zależy nam na przyjęciu takich którzy rokują, że ukończą szkołę. Na sesji, kiedy dokonujemy rekrutacji, zwiększamy oddziały tam, gdzie jest dużo chętnych i gdzie dzieciaki są dobre. Podejmując decyzję zawsze patrzymy na progi punktowe”.

P. Bartnik - zapytał, kogo szukają pracodawcy? Przypomniał, że w kwestii demografii dla nas wszystkich informacja jest dramatyczna. Efekt pokazanego diagramu będzie taki, że będą likwidowane oddziały w Szczecinie, na każdym etapie. To jest proces nie do powstrzymania. Ponieważ przyjeżdżających do Szczecina jest sporo, nie ma co liczyć że te liczby znacząco w najbliższym czasie wzrosną. Problemem są szkoły zasadnicze zawodowe. Technika reprezentują naprawdę wysoki poziom. Zasadnicza szkoła zawodowa cieszy się małą popularnością m.in. dlatego, że nadal pokutuje b. zła opinia o niej. Dyskusja z młodymi ludźmi na ten temat jest b. trudna.

T. Kaczmarek – Z-ca Dyrektora Powiatowego Urzędu Pracy – poinformował, że mamy 7 tys. osób bezrobotnych zarejestrowanych, 70% z nich to absolwenci szkół zawodowych. Podkreślił, że kształcenie zawodowe powinno być powiązane z rynkiem pracy i z nowoczesnym wyposażeniem. I praktyką w zakładach pracy, z nowymi technologiami. Ad. technik informatyk – wyjaśnił, że pracodawcy uważają, ze jest to zbyt ogólne. Oczekują konkretnych specjalizacji.

B. Miętus – przypomniała, że technik informatyk jest w tej chwili podzielony na 3 kwalifikacje. Uzyskanie świadectwa technika informatyka oznacza, że uczeń musi skończyć technikum i uzyskać świadectwa z tych 3 kwalifikacji. Do tytułu technika otrzymuje też suplement, w j. polskim i angielskim.

T. Kaczmarek – podkreślił, że szkolnictwo zawodowe to deficyt pracowników z branży budowlanej, transportowej (każdej kategorii prawa jazdy), mechaników samochodowych, branży przetwórstwa, przemysłu elektromaszynowego. Ogromnym zainteresowaniem cieszy się obróbka metali, spawacze (nowe technologie!), usługi branży zdrowotnej (usługi opiekuńcze, pielęgniarskie), kadra zarządzająca z nowymi kompetencjami. Wniosek jest jeden: każdy zawód jest mile widziany, trzeba jednak opracować programy w porozumieniu z pracodawcami. Ważne też są praktyki u pracodawców. Z ich punktu widzenia nie ważne są szkoły, kursy itp. Ważne są umiejętności, jakimi dysponuje absolwent.

L. Rogaś – przypomniała, że szkoła funkcjonuje wg. prawa oświatowego. Może kształcić tylko w konkretnych kwalifikacjach. Musi uczyć w oparciu o ministerialną podstawę programową. Nie zawsze udaje się tu sprostać oczekiwaniom pracodawców. Nie ma np. zawodu spawacza, ale prowadzimy w tym zawodzie kursy kwalifikacyjne.

M. Jacyna – Witt – przypomniała, że szkoły zawodowe niechętnie są wybierane przez uczniów. Coraz częściej szkolimy zawodowo dla rynku pracy w Anglii czy Irlandii. Z drugiej strony mamy ogromną ilość Ukraińców pracujących w Polsce. Wynika to też z tego, że stawki oferowane przez pracodawców są b. niskie. Pracodawca nie zatrudni na praktykę , jeśli nie będzie się mu to opłacać. Nauka ucznia to dla przedsiębiorcy jest koszt.

M. Gadomska – podkreśliła, że zainteresowanie szkolnictwem zawodowym pracodawców, uczniów i nauczycieli rośnie. Konieczne jest działanie wielopłaszczyznowe i złożone, skoordynowani wszystkich działań. Powstała Rada Przemysłowo-Dydaktyczna; warto przemyśleć powstanie wzorcowego modelu współpracy wszystkich stron związanych z kształceniem zawodowym (bariery, problemy, możliwości, oczekiwania pracodawców itp.). Włączyć w te działania pracodawców, stworzyć model współpracy.

B. Baran – ad. wskaźniki demograficzne i perspektywa zmniejszania liczby klas i szkół. Prognozy są jego zdaniem wróżeniem z fusów. Nie można prognozować z takim wyprzedzeniem.

Michał Kostyka - Prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców – zaapelował, by nie oszukiwać uczniów. Przypomniał, że praca na etacie to tylko jeden z czterech sposobów zarabiania na życie. Trzeba to powiedzieć uczniom. Trzeba też powiedzieć, że nie ma nic zagwarantowanego na zewnątrz. O wszystko trzeba walczyć. Młodzi ludzie muszą to wiedzieć. Trzeba spowodować, żeby młodym chciało się chcieć. To im powinno zależeć a nie – pracodawcom.

Ad. pkt. 4.
Sprawy różne i wolne wnioski.

Nie wniesiono.

Na tym posiedzenie zakończono.