Interpelacje i zapytania radnych - IX kadencja 2024-2029

Szanowny Panie Prezydencie,
między innymi w latach 2011, 2013, 2014 i 2018 apelowałem o utworzenie przejścia dla pieszych w poprzek ul. Taczaka na wysokości aktualnie nielegalnie funkcjonującego przejścia pomiędzy ul. Przygodną a ul. Hubala. Zadanie polegające na realizacji tego istotnego z punktu widzenia mieszkańców rozwiązania znalazło się także w zadaniach zgłaszanych (i przyjętych do realizacji) w latach ubiegłych przez klub radnych Prawa i Sprawiedliwości. Jednak przez kilkanaście lat nie wydarzyło się w tym zakresie nic.

W ciągu ul. Taczaka (ponad 1600 m długości) znajduje się kilka przejść dla pieszych:
- przejście z sygnalizacją świetlną na skrzyżowaniu z ul. Derdowskiego (0+025 - przy przyjęciu 0+000 jako początku ulicy na środku skrzyżowania z ul. Derdowskiego)
- przejście dla pieszych zwykłe (0+630)
- przejście dla pieszych zwykłe przy skrzyżowaniu z ul. Witkiewicza (0+955)
- przejście z sygnalizacją świetlną na skrzyżowaniu z ul. Łukasińskiego (1+635)
Spośród tych przejść bez wątpienia najbardziej uczęszczane jest przejście przy skrzyżowaniu z ul. Łukasińskiego - po pierwsze ze względu na bliskość budynków mieszkalnych, i po drugie w związku z lokalizacją przystanków autobusowych. Takich generatorów ruchu jest już mniej przy skrzyżowaniu z ul. Derdowskiego, a ostatecznie prawie ich brakuje na skrzyżowaniu z ul. Witkiewicza i na przejściu między skrzyżowaniami z ul. Derdowskiego a ul. Witkiewicza. To przejście jest też najmniej uczęszczane.

W ciągu całej ul. Taczaka na uwagę zasługuje jednak miejsce nielegalnego w kontekście zapisów Prawa o ruchu drogowym art. 13 ust. 5 w brzmieniu: "na obszarze zabudowanym na drodze dwujezdniowej pieszy, przechodząc przez jezdnię, jest obowiązany korzystać tylko z przejścia dla pieszych" przejścia wykorzystywanego jako łącznik między osiedlem Somosierry - ul. Hubala (budynki mieszkalne, kościół, park międzyosiedlowy) a ul. Przygodną (ogrody działkowe, plac zabaw przy ul. Przygodnej, galeria handlowa).

Mimo nielegalności połączenia ludzie i tak w tym miejscu chodzą.i będą chodzić, ponieważ przejście w tym miejscu łączące dwa punkty na chodnikach po obu stronach jezdni stanowiące początek i koniec nielegalnego przejścia dzieli ok. 35 metrów. Konieczność przejścia legalnego przez najbliżej znajdujące się przejście przy skrzyżowaniu z ul. Łukasińskiego to nadłożenie ok. 750 m drogi, zaś z drugiej strony, czyli przy kierowaniu się do przejścia przy skrzyżowaniu z ul. Witkiewicza to z kolei nadłożenie ok. 620 m drogi. W zależności od przyjętej prędkości pieszego (dla usystematyzowania przyjmuję prędkości jak dla projektowania sygnalizacji świetlnej dla pieszych - 1,4 m/s standardowo i 1,0 m dla osób poruszających się wolniej) zajmuje to odpowiednio czas od 9 do 12,5 minuty przy bezpieczniejszym przejściu przez skrzyżowanie z ul. Łukasińskiego) i od 7,5 do 10 minut przy wyborze wariantu przejścia przez przejście bez sygnalizacji w obrębie skrzyżowania z ul. Witkiewicza. Warto dodatkowo pamiętać, że czas przejścia przez przejście w obrębie skrzyżowania z ul. Łukasińskiego z reguły ulega wydłużeniu o około minutę ze względu na program sygnalizacji świetlnej.

Jak zatem nadłożenie drogi o kilkanaście minut dla osoby starszej (czasami z torbą z zakupami czy narzędziami ogrodniczymi) czy też dla rodzica z dzieckiem ma się do alternatywy w postaci korzystania (przy wszystkich tego mankamentach - czasami tragicznych) z nielegalnego przedeptu? To oczywiste - przechodnie wybierają przejście nielegalne: bardziej niebezpieczne dla nich samych i innych uczestników ruchu, a przede wszystkim utrwalają w sobie i młodszym pokoleniu postawę przyzwolenia na niewłaściwe zachowania w ruchu drogowym.

Pokrótce opiszę to, co moim zdaniem powinno się w tym miejscu zdarzyć, by wszystko było zgodne z prawem. Pisałem o tym już parokrotnie, ale ponowię aktualne nadal rozwiązanie:
- wyznaczenie przejść dla pieszych na ibu jezdniach w miejscach, w których do jezdni od chodników w okolicy końca ul. Przygodnej i końca ul. Hubala docierają przedepty. Tak wytyczone przejścia nie muszą znajdować się naprzeciw siebie, bowiem szlak pieszy w tym miejscu nie jest prostopadły do przebiegu jezdni, a znacząco się od takowego różni,
- wytyczenie chodnika na pasie zieleni (długość ok. 17 m)
- wprowadzenie ograniczenia prędkości do 50 km/h wzorem przejścia dla pieszych w km 0+630.

Wskazywane wcześniej w odpowiedziach pomysły:
- wybudujmy kładkę za kilka milionów złotych, na którą nie ma zabezpieczonych środków,
- wprowadźmy częstsze kontrole policji,
- niech mieszkańcy chodzą naokoło
są złe i nie rozwiązują problemu.
Spróbujmy problem rozwiązać!

W związku z powyższym proszę o informację:
- czy jesteśmy w stanie jako Miasto realnie podejść do potrzeb osób pieszych, którzy i tak (ale w tym przypadku także z narażeniem na szwank samych siebie i innych uczestników ruchu) nie są w stanie nadkładać kilkunastu minut, żeby chodzić naokoło?
- czy Miasto może zaprojektować w tym miejscu tymczasową organizację ruchu, żeby sprawdzić, czy to rozwiązanie jest w stanie być (do oceny po ewaluacji) atrakcyjne i bezpieczne dla osób pieszych? Piszę o tymczasowym rozwiązaniu, bowiem w takim przypadku można by na okres na przykład 3 miesięcy odłożyć decyzję o budowie chodnika w pasie zieleni między jezdniami. Takie rozwiązanie byłby tańsze i jednocześnie dąłoby na pewno pogląd, czy jest lepsze niż obecny "nielegal".
 

Interpelujący Radni:

• Marek Duklanowski (Prawo i Sprawiedliwość)