Archiwum aktualności Biura Dialogu Obywatelskiego
S3KTOR 2017. Poduszki pełne dobra
– Szanowania życia drugiej osoby najłatwiej nauczyć się obcując z tą osobą w sytuacjach trudnych, w hospicjum, szpitalu. Wtedy okaże się, jak ważne może być wsparcie – mówią Katarzyna Dera i Urszula Hajn z Fundacji „Dr Clown”, która została laureatem nagrody S3KTOR 2017 w kategorii S3KTOR Nowatorski.
Wolontariusze Fundacji dr Clown w jednym z warszawskich szpitali [fot. Tomasz Kaczor dla warszawa.ngo.pl ]
To częsta praktyka, że do Fundacji „Dr Clown” dzwonią ludzie w poszukiwaniu pomysłu na najróżniejsze akcje. Tym razem po drugiej stronie telefonu była pani ze Służby Więziennej, chcąca nawiązać współpracę. Pracownicy Fundacji zaczęli rozmyślać, w jaki sposób można by połączyć misję polegającą na niesieniu uśmiechu, radości i wsparcia dla osób chorych z możliwościami dużej grupy ludzi chętnych do pracy.
Prosty pomysł też wymaga wsparcia
– Sami więźniowie – gdy dostaną pozwolenie – często do nas piszą, że chcieliby coś zrobić dla dzieci, na przykład kartki i potrzebują tylko materiałów. Nie ma znaczenia, jak one potem wyglądają, chociaż warto podkreślić, że nierzadko są zachwycające, bo ci ludzie potrafią tworzyć cuda – opowiada Katarzyna Dera z Fundacji „Dr Clown”.
Problem polegał na tym, że Fundacja ma ograniczony budżet (na co dzień, odwiedzając pacjentów w szpitalach, „Terapię śmiechem” prowadzą wolontariusze). Jak się jednak okazało, projekt był prawdziwie międzysektorowy. Zapewnienie potrzebnego sprzętu wziął na siebie areszt śledczy na Grochowie, którego pracownicy zaoferowali ogromne wsparcie dla tego pomysłu. Dodatkowo udało się pozyskać grant z Kulczyk Foundation, co pozwoliło sfinansować większość materiałów. Część z nich pochodziła też od dziewczyn z grupy Przeróbmy, które zajmują się szyciem i mają dużo ścinek. Jedna z fabryk przekazała jeszcze ogromną ilość tzw. „frytki kolorowej” , potrzebnej do wypełnienia poduszek. Innymi słowy, projektowi towarzyszyło dużo sprzyjających okoliczności.
W ten sposób powstała „Manufaktura Doktora Clowna”. Okazało się bowiem, że więźniarki osadzone w areszcie śledczym na Grochowie mają różne umiejętności, brakuje im tylko maszyn i materiałów. Fundacja „Dr Clown” doszła do wniosku, że panie mogą szyć poduszki, które następnie zostaną przekazane dzieciom w szpitalach. Przeprowadzono warsztaty, prowadzone przez krawca, odbyły się zajęcia z BHP. Pozostało zakasać rękawy i zabrać się do pracy.
Projekt samych wygranych
Katarzyna Dera i Urszula Hajn przyznają, że w areszcie śledczym uruchomił się ogromny potencjał dobra. Każda poduszka wygląda inaczej. Każda została ręcznie uszyta przez więźniarki. Wszystkie stanowiły arcydzieła, nie miało znaczenia, że nie w każdym miejscu ścieg jest prosty. Ważniejsze było to, że zrobiono ją z sercem. Projekt trwał przez cały rok i w tym czasie powstało aż 1500 poduszek, które następnie trafiły do dzieci leczących się w szpitalach.
– Spotkało się tu wspólne doświadczenie dwóch grup ludzi, z których obie są w sposób wymuszony unieruchomione. Zarówno więźniowie, jak i dzieci w szpitalach często mówią, że doskwiera im nuda, marazm. Na dłuższą metę może stać się to trudne do zniesienia – tłumaczy Urszula Hajn z Fundacji „Dr Clown”.
– Poduszka jest synonimem ciepła i bezpieczeństwa, czymś do czego można się przytulić. Szpital to miejsce, w którym traci się poczucie kontroli, jest się trybikiem w maszynie. Zwłaszcza dla dziecka jest to utrata znanego miejsca – dodaje Katarzyna Dera.
Więcej informacji znajdą Państwo TUTAJ i na stronie www.ngo.pl
Wprowadził | Data modyfikacji | Rodzaj modyfikacji |
---|---|---|
Anna Stępień | 2018/12/27 11:21:20 | modyfikacja wartości |
Anna Stępień | 2018/12/27 10:37:47 | nowa pozycja |