PROTOKÓŁ NR 0012.12.64.2024
Z POSIEDZENIA
KOMISJI DS. KULTURY I PROMOCJI
Z DNIA 19 LUTEGO 2024 ROKU
Początek posiedzenia - 15:00
Zakończenie posiedzenia - 19:00
Posiedzenie Komisji otworzył i przewodniczył obradom p. Przemysław Słowik - Przewodniczący Komisji.
W posiedzeniu uczestniczyli członkowie Komisji oraz osoby zaproszone wg załączonych list obecności załącznik nr 1 i 2.
Po stwierdzeniu prawomocności posiedzenia (quorum i prawidłowość zwołania posiedzenia)
Przewodniczący poinformował o obowiązującej klauzuli informacyjnej o przetwarzaniu danych osobowych i zaproponował następujący porządek dzienny posiedzenia:
1. | Rozpatrzenie wniosków w sprawie zmian do porządku obrad. |
2. | Przyjęcie protokołu z ostatniego posiedzenia Komisji. |
3. | Opiniowanie projektu uchwały Nr 27/24 w spr. udzielenia z budżetu Miasta Szczecin pomocy finansowej w formie dotacji celowej Województwu Zachodniopomorskiemu. |
4. | Rozpatrzenie wniosków: Miejskiej Biblioteki Publicznej oraz Teatru Lalek Pleciuga o zwiększenie dotacji podmiotowej. |
5. | Rozpatrzenie wniosków Teatru Współczesnego i Trafostacji Sztuki dot. zmiany sposobu finansowania. |
6. | Sprawy różne i wolne wnioski. |
Ad. pkt. 1.
Rozpatrzenie wniosków w sprawie zmian do porządku obrad.
Nie wniesiono.
Ad. pkt. 2.
Przyjęcie protokołu z ostatniego posiedzenia Komisji.
Protokół z posiedzenia Komisji w dniu 29.01.24 przyjęto w głosowaniu: za – jednogłośnie.
Ad. pkt. 3.
Opiniowanie projektu uchwały Nr 27/24 w spr. udzielenia z budżetu Miasta Szczecin pomocy finansowej w formie dotacji celowej Województwu Zachodniopomorskiemu.
D. Serwa – Dyrektor Wydziału Kultury – omówiła projekt uchwały, zgodnie z uzasadnieniem.
W głosowaniu: za - jednogłośnie, Komisja zaopiniowała ww. projekt uchwały pozytywnie.
Ad. pkt. 4.
Rozpatrzenie wniosków: Miejskiej Biblioteki Publicznej oraz Teatru Lalek Pleciuga o zwiększenie dotacji podmiotowej.
P. Słowik – przypomniał, że posiedzenie Komisji odbyło się na prośbę Miejskiej Biblioteki Publicznej, Trafostacji Sztuki, Teatru Współczesnego i Teatru Lalek Pleciuga oraz organizacji związkowych działających przy tych instytucjach. Pisma, które zostały złożone do Komisji dotyczą kwestii zwiększenia dotacji podmiotowej i podwyżek dla pracowników (załączniki nr 3-7 do protokołu).
K. Marcinowski – Dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej – przedstawił prezentację stanowiącą załącznik nr 8 do protokołu. Podkreślił w niej szczupłość środków na działalność merytoryczną (3% dotacji podmiotowej) i stałe zmniejszanie dotacji podmiotowej w ostatnich latach. Omówił planowane wykorzystanie dotacji podmiotowej w 2024 roku oraz koszty finansowane poza dotacją podmiotową: nadal brakuje 445 929 zł m.in. na zakup materiałów, wywóz śmieci, ochronę, zakup licencji, koszty pracownicze i pozostałe usługi. W roku 2024 brakuje niemal 3 mln zł na zaspokojenie potrzeb MBP. Mówiąc o kodach do aplikacji Legimi pokazał liczbę pobranych książek, liczbę wypożyczeń i liczbę przeczytanych stron. Kody cieszą się ogromną popularnością i rozchodzą się w ciągu 3-4 dni. Omawiając kwestię zakupu książek powiedział, że 100 tys. zł na 32 filie na cały rok to jest nic. Czytelnicy są zainteresowani nowościami wydawniczymi, zapisują się do nich w kolejkę i bardzo długo czekają. Jest rzeczą bardzo ważną, by zaoferować czytelnikom coś więcej, niż nadzieja na książkę. Biblioteki są po coś. Muszą być zaopatrzone. Wielki dar, jakim jest zainteresowanie książką, nie powinien być utracony.
P. Słowik – poprosił o doprecyzowanie wniosku MBP.
K. Marcinowski – wniosek jest o 200 tys. zł na zakup książek i 130 tys. zł na zakup kodów Legimi. W sumie 330 tys. zł.
L. Rogaś – Zastępca Prezydenta Miasta – uzupełniając wypowiedź dyr. Marcinowskiego przypomniała, że Biblioteka ma 33 siedziby. Wiąże się to z dużymi kosztami najmu, ale i przeglądów (kominy, ogrzewanie, piece). Stąd tak niewielkie pieniądze pozostają na zakup książek i kodów. W ostatnim czasie udało się przekonać Prezydenta, żeby zmniejszył koszt najmu największej siedziby: ProMedia o 300 tys. zł, przy czym dotacja podmiotowa nie została pomniejszona o tą kwotę.
P. Słowik –, że na ostatnim posiedzeniu Komisji radni otrzymali informację, że koszt najmu ProMedia to 200 tys. zł. Poprosił o doprecyzowanie tej kwoty.
L Rogaś – kwotę podała z pamięci. Zadeklarowała jej sprawdzenie. Raz jeszcze podkreśliła, że zmniejszając koszt najmu, nie odbieramy tych pieniędzy instytucji.
P. Słowik – zaproponował przyjęcie wniosku popierającego zwiększenie budżetu MBP.
L. Rogaś – poprosiła o przełożenie głosowania na czas po przedstawieniu przez nią prezentacji.
P. Bartnik – powiedział, że są następujące rzeczy do rozwiązania: po pierwsze płace pracowników. Tam pracują ludzie z wyższym wykształceniem, niekiedy podwójnym. To jest problem, który trzeba rozwiązać. To cel, jaki musimy sobie postawić. Po drugie Miasto musi odpowiedzieć na pytanie, czy biblioteka jest ważna. Jeśli tak, to w jakiej strukturze ma działać. I po trzecie: tu ważne są książki. Biblioteka bez książek nie ma sensu. Ten problem musi zostać rozwiązany. Trzeba, myśląc o przyszłości, tak to zaplanować, by ileś tam tych książek było co roku udostępnianych czytelnikom.
P. Słowik – powiedział, że ma uczucie deja vu. Rok temu, w trybie awaryjnym, odbyło się posiedzenie Komisji Kultury, poświęcone finansowaniu działalności największych instytucji kultury w Szczecinie. Wówczas, w trudnym 2023 roku, udało się znaleźć na ten cel dodatkowe środki. Dziś znowu się spotykamy, znowu w trybie awaryjnym. A przecież budżet roku 2024 nie jest tak zły. Mamy nawet nadwyżkę budżetową. Mamy rezerwy. A mimo to sytuacja instytucji kultury się nie zmieniła.
L. Rogaś – przedstawiła prezentację stanowiącą załącznik nr 9 do protokołu. Pokazała m.in. wzrost kwot w budżecie przeznaczonych na kulturę w latach 2021-2024 i dotacje podmiotowe przekazane w tym czasie instytucjom kultury. Przypomniała, że budżet jednostek to nie tylko plan na 1 stycznia, ale i dodatkowe środki uwalniane w ciągu roku z rezerw budżetowych. Prezydent pokazała także, w jaki sposób podzielony został dodatkowy 1 mln zł, przeznaczony w ubiegłym roku na potrzeby instytucji kultury oraz jakie kwoty wpływają do ich budżetów z tytułu prowadzonej działalności. Porównała, w tej części prezentacji, instytucje kultury do przedsiębiorstwa. W bieżącym roku niewiele instytucji zaplanowało wzrost przychodów z tego tytułu. „Nie możemy sobie pozwolić na to, by w tym roku planowały one znaczący spadek dochodów własnych”. Pod uwagę są brane, oczywiście, możliwości poszczególnych instytucji. To, że instytucje te są niezależne sprawia, iż nie mamy dokładnych danych dotyczących średnich wynagrodzeń. Nie dysponujemy też danymi szczegółowymi dot. wynagrodzeń na poszczególnych stanowiskach. Prezydent w tej chwili stara się, wraz z dyr. Serwą, uporządkować to wszystko tak, aby zasady były jawne i przejrzyste. Opracowano modelowy wzór planów finansowych i sprawozdań. W planach jest także stworzenie ujednoliconej analizy struktury przychodów, struktury wynagrodzeń, zatrudnienia, promocji wydarzeń i opracowanie Strategii Miasta w dziedzinie kultury. Na koniec podkreśliła, że płace muszą być adekwatne do kwalifikacji i odpowiedzialności.
D. Pudło – Żylińska – Skarbnik Miasta – poprosiła, by realnie ocenić możliwości budżetowe. Za nami bardzo trudny okres: covid, wojna w Ukrainie i nienaturalny wzrost najniższego wynagrodzenia. Związane z tym obciążenia są dla Miasta wręcz niewyobrażalne. Polityka centralna spowodowała, że ¾ osób zatrudnionych przez jednostki miejskie, jest w tej chwili na płacy minimalnej. W większości są to osoby wykształcone, wykonujące odpowiedzialne zadania. W roku 2022 roku na regulacje płacowe wydaliśmy dodatkowe 20 mln zł. W roku 2023 przeznaczyliśmy na to ponad 61 mln zł. W tym roku – 79,4 mln zł. W tych trzech latach instytucje kultury otrzymały na ten cel 11,3 mln zł. Pomimo tak ogromnego wysiłku finansowego Miasta, niezadowolenie dotyka wszystkich sfer. Dzisiaj niestety nie widać źródła finansowania kolejnych oczekiwań płacowych. Przed nami duża rekonstrukcja budżetu, oraz informacja nt. realizacji planów finansowych po pierwszym kwartale. Wówczas będzie można rozmawiać o oczekiwaniach instytucji kultury. Niezależnie od tego w budżecie Wydziału Kultury jest zabezpieczona rezerwa na działalność instytucji kultury w wysokości 2,3 mln zł oraz na działalność kulturalną prowadzoną przez NGO-sy w wysokości 1 mln zł.
P. Słowik – zapytał, jaka jest całościowa nadwyżka, zaplanowana w budżecie na ten rok?
D. Pudło –Żylińska – 48,5 mln zł.
P. Słowik – nawiązał do treści pisma podpisanego przez pracowników Pleciugi: czy jest tak, że pracownicy Urzędu Miejskiego otrzymali 700 zł brutto podwyżki do wynagrodzenia zasadniczego, a pracownicy instytucji kultury - tą samą kwotę, ale do wynagrodzenia?
D. Pudło – Żylińska – wyjaśniła, że wszystkie jednostki, także UM, otrzymały 700 zł/ pracownika. Regulacje są w ramach posiadanego planu finansowego i w momencie redukcji etatów, budżet zostaje w jednostce i daje możliwość dokładania środków pozostałym pracownikom.
P. Słowik – nawiązał do prezentacji Prezydent L. Rogaś i poprosił, by nie odnosić się do planów złożonych przez instytucje kultury na początku roku, a dotyczących przychodów własnych. |Jako przykład podał TL Pleciuga, który na początku 2023 roku planował 1,2 mln zł, a skończył na 1,7 mln zł. Wszystkie instytucje robią co mogą, by pozyskiwać te środki zewnętrzne. Masa tych pieniędzy jest pozyskiwana z różnych źródeł w ciągu roku.
Ad. pkt. 5.
Rozpatrzenie wniosków Teatru Współczesnego i Trafostacji Sztuki dot. zmiany sposobu finansowania.
J. Skrzywanek – Dyrektor Artystyczny Teatru Współczesnego – nawiązując do kwestii przychodów własnych teatru przypomniał, że siedziba Teatru Współczesnego jest w bardzo złym stanie, a mimo to instytucja wypracowuje zyski z biletów w wysokości powyżej 20% dotacji. Średnio teatry zrzeszone w Unii Teatrów generują 10-15% swojej dotacji podmiotowej. 20% to sukces Współczesnego, ale i konsekwencja tego, w jak niskiej dotacji podmiotowej pracuje. Dyrektor przypomniał słowa Prezydenta, który we wrześniu 2022 roku obiecał, że nie będzie cięcia dotacji dla Teatru Współczesnego. Przypomniał też cały rok 2023, kiedy błagali, a potem walczyli o to, by odzyskać zabrane środki. W grudniu 2023 r. Dyrektor uzyskał obietnicę, że dotacja będzie wzrastać. Miało się to stać na marcowej korekcie budżetowej. Dziś wiadomo, że w marcu się to nie odbędzie. Dyrektor zapytał w tym miejscu o odpowiedzialność Rady Miasta wobec mieszkańców i instytucji. Powiedział też, że to nie jest tak, że nie ma pieniędzy. Widać te środki i ich wzrost. Trzeba jednak spojrzeć, na co są przeznaczane: np.. na reklamę Grupy Żywiec i komercyjny koncert. Zaproponował rozmowę o transparentności tych finansów: przez kogo i na jakich zasadach te decyzje są podejmowane. Przytoczył też dane na temat budżetów wybranych teatrów: Teatr Żeromskiego w Kielcach 13,8 mln zł dotacji podmiotowej plus 3 mln dotacji celowej, Teatr Kochanowskiego w Opolu 14,2 mln dotacji podmiotowej, Teatr Jaracza w Olsztynie 13 mln zł i 2 mln dotacji celowej, Teatr Wybrzeże w Gdańsku 18 mln zł dotacji podmiotowej, Teatr Polski we Wrocławiu 18,5 mln zł dotacji podmiotowej. Teatr Współczesny 9,5 mln zł. To jest do 50% różnicy w dotacji podmiotowej. Zapytał, jaki sens mają kolejne spotkania i dyskusje o tym, czy w teatrze potrzebne są dwie garderobiane? Zadeklarował, że jest pierwszą osobą do restrukturyzacji zatrudnienia w Teatrze Współczesnym. Bo jego praca w tym teatrze nie jest potrzebna. Nie ma co programować. Proces przygotowania spektaklu to 2 lata, kiedy trzeba zaprogramować reżysera (jego koszt to 50-70 tys. zł), zlecić tekst (30 tys. zł), zapłacić kostiumografa (50 tys. zł). Dyrektor musi mieć zapewnione te pieniądze, wiedzieć, że ten spektakl powstanie. Dla przykładu w teatrze w Kielcach koszt spektaklu to: 195 tys. na wynagrodzenia na umowy zlecenia, scenografia - 97 tys., kostiumy - 26 tys., rekwizyty - 9 tys., wyposażenie - 3,5 tys., rezerwa - 10 tys., promocja - 16 tys. W sumie: 370 tys. zł. Współczesny robi spektakle w granicach 180-250 tys. zł. Dzieje się tak tylko, dlatego, że Dyrektor chodzi i żebrze u artystów, żeby u niego zagrali. I nie chce już tego robić.
M. Gawęda – Dyrektor Naczelny Teatru Współczesnego – przedstawił prezentacje stanowiące załączniki nr 10 i 11 do protokołu. Podkreślił, że toczące się spotkanie nie jest poświęcone sytuacji kultury w Szczecinie. To spotkanie o Teatrze Współczesnym, Teatrze Lalek Pleciuga, Miejskiej Bibliotece Publicznej i Trafostacji Sztuki. Porównał wykonanie budżetu Teatru Współczesnego za ubiegły rok i plan na rok bieżący. Powiedział, że jeśli teatr nie zatrzyma produkcji i pójdzie w to, co proponuje Urząd, to na koniec roku będzie miał 864 tys. zł długu. Poprosił o zrozumienie: „nie mówmy na jednej sesji o domach kultury i o instytucjach, które mogą być firmą w ten sposób, jak o tym mówi Pani Prezydent. My nie możemy sobie dowolnie zakładać zwiększania przychodów i nastawiać na produkcję, bo zniszczymy wszystko to, co nam się udało stworzyć”. Pokazując budżet teatru zwrócił uwagę na pozycję najem/dzierżawa. Przypomniał, że teatr płaci ogromne pieniądze za wynajem siedziby. Pokazał też, że bez dawania pracownikom dodatkowej regulacji, na koniec roku jest 854 tys. zł na minus. Rozwiązaniem byłoby zrobić wyjątek dla obecnych na sali. Produkcja podstawowa powinna być w „podmiotówce”. Powiedział, że zgodnie z ustawą o finansach publicznych powinien w tej chwilizadecydować, że nie będzie premier. Poprosił o zmianę sposobu finansowania Teatru Współczesnego i przekazanie 750 tys. zł do dotacji podmiotowej. Ten wniosek dotyczy środków tylko na działalność podstawową.
S. Ruksza – Dyrektor Trafostacji Sztuki – przedstawił prezentację stanowiącą załącznik nr 12 do protokołu. Pokazał, jak w porównywalnych miastach wojewódzkich finansowane są instytucje sztuki współczesnej. Przekazał też dane nt. finansowania działalności statutowej Trafostacji Sztuki z tzw. podmiotówki: w ubiegłym roku na ten cel było 3%, w tym roku – 0. Wyjaśnił też, dlaczego nie można uczynić z Trafostacji przestrzeni do wynajęcia: żaden ubezpieczyciel nie ubezpieczy wystawy, na której mają się odbywać jakieś inne działania. Takiej wystawy nie da się na jeden dzień usunąć. Do roku 2021 Trafostacja otrzymywała od organizatora dotacje celowe w wysokości, która pozwalała na rekompensowanie brakujących środków. Od roku 2021 te kwoty były coraz mniejsze. „Na bieżąco informujemy organizatora o naszych potrzebach. Wskazujemy na niezbędne minimum, które pozwoli nam przetrwać i prowadzić działalność statutową”. Brakująca kwota to 630 tys. zł, która w większości musi zostać przeznaczona na utrzymanie budynku. Powiedział też, że wystawa Daniela Rycharskiego - Laureata Paszportu „Polityki” (od dwóch lata zapowiadana w Szczecinie) - została odstąpiona do galerii w Sopocie. Bo ich było na to stać. Koszt wystawy na średnim poziomie europejskim to 300-400 tys. zł, koszty konserwatorskie i koszty transportu są ogromne. „Na dzień dzisiejszy Trafo nie stać na żadną wystawę, ale stać na to by być bardzo elastyczną instytucją wynajmującą przestrzeń”.
T. Lewandowski – Dyrektor Teatru Lalek Pleciuga – przedstawił prezentację stanowiącą załączniki nr 13 i 14 do protokołu. Podkreślił, że przyszedł w trosce o swoich pracowników. Przedstawił dane dot. ich wynagrodzenia: na 62 osoby zatrudnione w Teatrze 50 osób jest do wyrównania pensji do kwoty minimalnej na dzień 1 stycznia, i 53 osoby do wyrównania na dzień 1 lipca. Nawiązał do podwyżki w kwocie 700 zł brutto/osobę. Powiedział, że jest różnica między pracownikami Urzędu Miejskiego a pracownikami instytucji kultury. W Urzędzie jest to kwota zasadnicza, w instytucjach kultury kwota brutto. 34 pracowników Pleciugi ma wysługę lat w wysokości 20%. 53 pracowników teatru będzie miało tą samą pensję zasadniczą. Bez względu na to, czy jest to personel sprzątający, kierownik działu czy pracownik administracji. W 2021 roku dotacja teatru była zmniejszona o 2%, w 2022 o 5%. „Próbujemy to wyrównywać i zastanawiamy się, jak mamy to zrobić. Ludzie z 20 letnim stażem pracy stracą bardzo dużo. Nam brakuje tylko 100 tys. zł”. Omówił też kwestię dotacji podmiotowej (5,286 mln zł). Po odjęciu pensji, opłat za media, kosztów usługi prawnej, bhp, funduszu socjalnego, ochrony itp. daje 260 tys. zł na minusie. Nie wspominając o środkach na niezbędne remonty i utrzymanie budynku. Razem z wyrównaniem do pensji to 360 tys. zł. Gdyby nie 460 tys. zł na działalność artystyczną z Urzędu Marszałkowskiego nie mogliby wystawiać.
M. Litkowski – Związek Zawodowy Aktorów Polskich przy Teatrze Współczesnym – odniósł się do słów Prezydent L. Rogaś. Uznał je za bulwersujące. Powiedział, że teatr to nie jest firma. Żaden teatr w Polsce to nie jest firma. Porównując przychody DK Krzemień i Teatru Współczesnego podkreślił, że Teatr tworzy spektakle i na to wydaje pieniądze. DK Krzemień zaprasza spektakl i ma zysk z biletów. Nawiązując do kwestii honorariów powiedział, że pozostał jeden tylko teatr w Polsce, który nie uznaje w pracy aktorów płacy minimalnej. Powołał się na opinię Państwowej Inspekcji Pracy z Teatru Lalki i Aktora Kubuś oraz na wykładnię Ministra Kultury. Poprosił, by nie dyskutować nad tym, czy aktor może zarabiać mniej niż pensja minimalna. Bo jeśli honoraria przestanie się wliczać do płacy zasadniczej, tak właśnie się stanie. Płaca zasadnicza aktora w Teatrze Współczesnym to płaca minimalna. Nawiązał też do wypowiedzi p. Skarbnik: powiedział, że tak duże kwoty szły do instytucji kultury w ostatnich latach dlatego, bo ludzie pracujący w nich zarabiają tak marne pieniądze, że trzeba im wyrównywać do płacy minimalnej. Kolejną poruszoną kwestią był niesprawiedliwy podział środków: każdy pracownik Urzędu Miejskiego otrzymał 700 zł, natomiast w Teatrze Współczesnym podwyżkę otrzymają ci, którzy dostają wyrównanie do płacy minimalnej. I to nie jest żadna podwyżka. To obowiązek. Kolejny raz te środki są dzielone w sposób niesprawiedliwy.
D. Pudło – Żylińska – podkreśliła, że wszystkie instytucje, również Urząd Miasta, dostały zwiększenie planu finansowego 700 zł brutto/os., wraz z narzutami. Wyjaśniła, że decyzja dotycząca pracowników urzędu została podjęta z organizacjami związkowymi i skutkuje ona tym, że 700 zł otrzymają pracownicy z 20-letnią wysługą lat. Pozostali otrzymali 630 zł. Różnica w budżecie to efekt redukcji zatrudnienia i nieobsadzania etatów. W ten sposób wygospodarowano dodatkowe środki na regulację.
M. Litkowski – przedstawił tabelę stanowiącą załącznik nr 15 do protokołu, ilustrującą stosunek zarobków aktorów Teatru Współczesnego do płacy średniej i minimalnej. Powiedział, że aktor w 2023 roku zarabia 300 zł więcej, jak zarabiał w roku 2019. Zapytał, czy jest to w porządku? Poprosił o zwiększenie dotacji celowej o 1 mln zł na stałe. Bez tego dyrekcja nie może zwiększyć zarobków, nie mając pewności tych środków w kolejnych latach. Raz jeszcze podkreślił, że teatr to nie firma. To budowanie kapitału społecznego, tworzenie sztuki, budowanie Miasta. Porównał też budżet Teatru Współczesnego i Szczecińskiej Agencji Artystycznej. „Z tabelek wynika, że te pieniądze powinniśmy dostać. To, że tu stoję jest żenujące. Jeśli ta sytuacja się nie zmieni – wchodzimy w spór zbiorowy z pracodawcą”.
P. Łaziński – NSZZ Solidarność przy Teatrze Lalek Pleciuga – przedstawił stanowisko związków zawodowych Pleciugi: wszelkie rozmowy, jakie dotychczas prowadzono, miały na celu stopniową poprawę sytuacji finansowej pracowników. Niestety poziom wprowadzanych corocznie regulacji jedynie rekompensuje inflację. Efektem jest to, że na dzień dzisiejszy 80% pracowników teatru osiąga minimalną płacę krajowa. Doprowadzono do spłaszczenia/ zrównania zarobków pracowników z 20-, 25-letnim doświadczeniem. Średnie wynagrodzenia pracowników to netto 3500 zł. Aktor z 25-letnim stażem pracy zarabia tyle samo, co pracownicy pracowni, elektroakustycy, rzemieślnicy, pracownicy obsługujący spektakle. Wszystkie dotychczasowe regulacje nigdy nie były zwiększeniem wynagrodzenia zasadniczego. Przytoczył zapisy ze strony Urzędu Miasta: jest tam informacja o ambitnych programach inwestycyjnych na kwotę ok. 1 mld zł oraz stwierdzenie, że ten budżet jest odpowiedzialny. Zapytał, gdzie jest ta odpowiedzialność za sytuację podległych sobie instytucji? Stwierdził, że apolityczny i bezpartyjny prezydent powinien być gwarantem rozwoju miasta i wzrostu zarobków pracowników. Tymczasem kwota wyliczona dla teatru na rok 2024 nie wystarczy nawet na wprowadzenie tej obowiązkowej regulacji, jaką jest podwyżka do minimalnego wynagrodzenia. Zapytał: jaka jest logika tych działań? Czemu służy prowadzenie takiej polityki? Gdzie jest rozwój tych instytucji?
M. Wilczyński – Międzyzakładowy Związek Zawodowy Pracowników Kultury Pomorza Zachodniego – podziękował Przewodniczącemu Komisji za zorganizowanie posiedzenia, p. Prezydent L. Rogaś za zwrócenie uwagi na trudną sytuację szczecińskiej kultury, szczecińskim mediom za nagłośnienie sytuacji, radnemu P. Bartnikowi za to że 4 lata temu mówił, że trzeba zwiększyć wynagrodzenie pracowników MBP i teraz mówi to samo. Powiedział, że nie ma za co dziękować Dyrektorowi MBP. Dyrekcja miała okazję przedstawić program naprawczy i tego nie zrobiła. „Miał pan szansę wnioskować dziś o podwyżkę i nie zrobił pan tego”. Zapytał, dlaczego w tym budżecie nie ma pieniędzy dla ludzi, którzy wypracowują frekwencję? Powiedział, że biblioteka wyprzedaje zbiory, prowadzi działalność gospodarczą, a pracownicy obsługują kasy fiskalne. Poprosił Dyrektora o deklarację, czy jest za podwyżkami dla pracowników, czy nie.
K. Marcinowski – wyjaśnił, że zgłosił się do Przewodniczącego Komisji z konkretnym wnioskiem o zwiększenie dotacji podmiotowej. Inną sprawą jest to, że agenda została poszerzona o kwestie podwyżek. Zauważył, że p. Wilczyński też został na to posiedzenie zaproszony i miał świetną okazję, żeby o tym powiedzieć.
P. Bartnik – podsumowując wypowiedzi przedmówców powiedział, że najistotniejsze są pieniądze. Ważne jest jednak i to, że każda z instytucji kultury jest inna. Każda z tych instytucji wymaga wypracowania innego algorytmu, by dyrektorzy mieli przypuszczalną pewność, że w roku 2025/ 26 dostaną x pieniędzy. Opowiedział się za tym, by wypracować takie algorytmy. Algorytm, który wymaga czasu, musi być wypracowany przed następnym budżetem. Druga sprawa to płace. Te kwoty niestety nie są duże. Wydatki bieżące zależą od możliwości Miasta. To Prezydent i Skarbnik muszą je określić. „My oczywiście poprzemy takie zmiany w budżecie”.
U. Pańka – przypomniała, że średnia krajowa to 8,5 tys. zł. „Prezydent powinien zrobić wszystko, żebyście Państwo mieli takie zarobki”. Zauważyła, że aktor, który przez 3 miesiące nie dostał roli, też musi się utrzymać. Radna nie wyobraża sobie, że jej rząd i premier nie odda samorządom całego PIT-u. Bo z czego Prezydent ma mieć pieniądze? Uznała, że jest to kwestia kilku miesięcy, bo jeśli chodzi o edukację to te pieniądze już są. Radna nie wyobraża sobie także, że nie rozpoczniemy budowy nowej siedziby Teatru Współczesnego. Zapewniła, że w Radzie są osoby, które rozumieją, że bez kultury nie ma rozwoju miasta.
B. Baran – podkreślił, że mówimy o wynagrodzeniach i warunkach życia ludzi, którzy tworzą to miasto. Zapytał p. Prezydent, p. Skarbnik i Przewodniczącego Komisji Budżetu czy nas na to stać? Czy rzeczywiście nie stać Miasta Szczecina, nawet przy tak wielkim niedofinansowaniu samorządów, by spełnić oczekiwania artystów? To są placówki wyróżniające się w całym kraju.
D. Pudło - Żylińska – poinformowała, że na ten moment budżet miasta w sferze kultury ma w rezerwie 3,3 mln zł przeznaczone na realizację działalności kulturalnej. To jest budżet, w którym możemy się poruszać.
R. Stankiewicz – usłyszał na posiedzeniu płomienne przemówienia, ale żadnych konkretów. Przez rok nic się nie zmieniło. Oświadczył, że nie podpisuje się pod tym, że tak ważną część społeczeństwa zepchnięto do poziomu ubóstwa. Jak można było nie pomyśleć o kulturze i obecnych tu instytucjach, gdy mamy nadwyżkę stu kilkudziesięciu milionów zł? Zapytał, dlaczego nie zostało to zrobione? Budżet Miasta obejmuje ponad 200 mln zł wpływów z podatku PIT i CIT. To olbrzymie pieniądze. Zgodził się z P. Bartnikiem w kwestii algorytmu: powinien zostać opracowany. Ale to powinno stać się już dawno temu. Radny poprosił o konkrety i podjęcie decyzji o przekazaniu środków, wraz z określeniem konkretnej daty.
M. Żylik – powiedział, że zna sytuację budżetu Miasta Szczecin i zadania Prezydent L. Rogaś. Zadeklarował wspólne dążenie do tego, żeby te wnioskowane kwoty znalazły się w budżetach instytucji.
E. Łongiewska – Wijas – powiedziała, że nie mamy czasu. Z każdą kadencją przychodzą do Rady Miasta nowi ludzie. Upływa pół kadencji zanim wdrożą się w temat, poznają specyfikę urzędu. Ostatnia w tej kadencji sesja zaplanowana jest na 19 marca. Na niej mogą zapaść wiążące decyzje. Jeśli do tego dnia Prezydent nie przedstawi odpowiedniego projektu uchwały, zmieniającego budżet, to można powiedzieć, że te 6 lat kadencji to czas stracony. Adresatem próśb powinien być p. Prezydent. Nie radni czy urzędnicy. Radna nawiązała też do art. 27 ustawy o prowadzeniu działalności kulturalnej, przytoczonego przez Prezydent L. Rogaś i podkreśliła, że instytucje kultury nie są ani firmami ani szkołami. Przywołała też art. 12 ww. ustawy, który dokładnie określa zadania, jakie spoczywają na organizatorze tj. zapewnienie środków niezbędnych do prowadzenia działalności kulturalnej i utrzymania obiektu, w którym ta działalność jest prowadzona. 6 lat temu radna mówiła, że w Szczecinie mamy niepokojąco niski poziom udziału środków na kulturę w budżecie Miasta. Wówczas ten udział wynosił 2,3 %. W tabelach pokazanych przez p. Prezydent jest dynamika wzrostu. Ona zawsze będzie zachowana, jeśli będziemy finansowali kulturę na tak niskim poziomie. Radna zaapelowała, by wsłuchać się w głos dyrektorów instytucji i bardzo indywidualnie podejść do każdej instytucji i do każdego wniosku.
P. Bartnik – jako szef Komisji Budżetu powiedział, że te 3,3 mln zł rezerwy w kulturze jest już zaplanowana. I jeśli chcemy skorzystać z tych środków, to kosztem tych planów. W ten sposób nie zmieni się bilansu środków na kulturę. Powiedział, że dyrektorzy instytucji kultury nie chcą doprowadzić do sytuacji, gdzie instytucje wejdą w długi. Bo poniosą za to odpowiedzialność. „Naszym obowiązkiem jest stworzenie możliwości poprawy sytuacji finansowej w państwa jednostkach. Na tyle, na ile budżet będzie mógł to unieść”.
P. Słowik – podsumowując dyskusję podkreślił, że instytucje kultury to nie firma. To nie miejsce, które powinno być zarządzane z poziomu tabelek i Excela. Kultura i sztuka tworzą nas lokalnie, jako wspólnotę i jako miasto. Te instytucje muszą mieć swobodę działania. Wybierania tego, co i jak tworzą. Do tego niezbędne są pieniądze. Przewodniczący ma przeświadczenie, że uchwała budżetowa nie stanie na marcowej sesji Rady Miasta. Ale żeby dysponować środkami budżetowymi nie trzeba uchwały. Wystarczy rozdysponować rezerwę budżetową. Podstawowe wnioski, jakie dziś zostały złożone, bez kosztów podwyżek dla pracowników MBP, to kwota rzędu 1,8 mln zł. Budżet miasta to 3 miliardy zł. „Nie mówmy, że nie stać go na ten wydatek. Na niecałe 2 mln zł. „To tylko kwestia priorytetów. Nie rozwiążemy tej sytuacji długofalowo. Wymaga to decyzji systemowych, z przyjęciem perspektywy na lata. Mam nadzieje, że na początku nowej kadencji tak się stanie”. Zaproponował, by skierować wniosek do Prezydenta, o pozytywne rozpatrzenie wszystkich wniosków złożonych dziś przez Dyrektorów instytucji kultury wraz z informacją o pozytywnym zaopiniowaniu ich przez Komisję ds. Kultury i Promocji. Wniosek formalnie zostanie sporządzony tuż po posiedzeniu komisji.
Komisja w głosowaniu: za – jednogłośnie, pozytywnie zaopiniowała propozycję Przewodniczącego.
L. Rogaś – zapytała o kwotę 2,3 mln zł: rezerwę, która jest przeznaczona na dotacje celowe. Również na wkłady własne. „Wiele instytucji złożyło już wnioski, licząc na te środki. Jeśli rozdysponujemy tą rezerwę, to tak naprawdę wyczerpujemy zarezerwowane środki na dotacje i wkłady własne dla instytucji. To bardzo trudna sytuacja. Mamy w tej chwili decyzję podjętą w sprawie 4 instytucji. Co zrobimy, jak przyjdą kolejne?”
P. Słowik – odpowiedział, że Komisja zaproponowała rozwiązanie problemu tu i teraz. W kwestii dotacji podmiotowej, nie – celowej. Przypomniał, że poprawki do budżetu będą rozpatrywane w kolejnej kadencji i to będzie moment na dyskusje o tym, co dalej. To będzie czas na przesunięcia w budżecie. Być może z innej sfery.
Ad. pkt. 6.
Sprawy różne i wolne wnioski.
Nie wniesiono.
Na tym posiedzenie zakończono.
Protokołowała | Przewodniczący Komisji | |
  | ||
Katarzyna Kamińska Główny Specjalista BRM | Przemysław Słowik |
- udostępnił:
- BRM
- wytworzono:
- 2024/02/09
- odpowiedzialny/a:
- wprowadził/a:
- Katarzyna Kamińska
- dnia:
- 2024/04/11 13:00:46
Wprowadził | Data modyfikacji | Rodzaj modyfikacji |
---|---|---|
Katarzyna Kamińska | 2024/04/11 13:00:46 | Nowa pozycja |
Katarzyna Kamińska | 2024/02/20 09:19:37 | Nowa pozycja |
Katarzyna Kamińska | 2024/02/15 13:03:30 | Nowa pozycja |
Katarzyna Kamińska | 2024/02/14 15:19:25 | Nowa pozycja |
Katarzyna Kamińska | 2024/02/14 14:27:15 | Nowa pozycja |
Katarzyna Kamińska | 2024/02/14 14:23:10 | Nowa pozycja |
Katarzyna Kamińska | 2024/02/09 12:54:31 | Nowa pozycja |
Katarzyna Kamińska | 2024/02/09 12:50:15 | Nowa pozycja |
Katarzyna Kamińska | 2024/02/09 12:42:17 | Nowa pozycja |