Interpelacje i zapytania radnych - V kadencja 2006-2010

Zgodnie z § 54 ust.1 Regulaminu Rady Miasta składam zapytanie w sprawie reakcji na skargi Pana Tadeusza Pęciaka. Pan Tadeusz Pęciak na przestrzeni miesięcy kierował pisma do prezesa SPA „Klonowica" i Prezydenta Szczecina w sprawach związanych bezpośrednio z jego pracą- kierowaniem autobusem komunikacji publicznej. Jak twierdzi, kierowała nim troska o bezpieczeństwo i komfort pasażerów. Tak to też było odbierane przez osoby, które woził, jak i lokalne media. Udało mu się doprowadzić do wdrożenia kilku ulepszeń, lecz w swej korespondencji poruszał sprawy znacznie poważniejsze.

Nadawca tych pism był kimś w rodzaju „whistler-blowera". Ten amerykański termin oznacza kogoś, kto pracując w jakiejś organizacji (firmie, korporacji) ma cywilną odwagę, by „gwizdnąć w gwizdek", kiedy dostrzega zjawiska negatywne czy patologiczne. Powiadamia, alarmuje opinię publiczną o praktykach szkodliwych społecznie, co ZAWSZE jest niewygodne dla podmiotów, w których ma to miejsce. „Whistler-blower" (ten termin nie ma, niestety, polskiego odpowiednika) jest skarbem i probierzem demokracji, wolności i aktywności obywatelskiej. Ochrona takich osób winna być obowiązkiem władz publicznych.

W odpowiedzi na swoje pisma, Pan Tadeusz Pęciak został dyscyplinarnie zwolniony - o tym także pisała prasa. Punkty uzasadnienia sprowadzają się do jednego - kierowca autobusu mieszał, ujawniał rzeczy dotyczące praktyk w SPA „Klonowica", które winny być ukryte lub przemilczane. Sprawę rozstrzygnie Sąd Pracy, do którego po sprawiedliwość zwrócił się zwolniony pracownik.

Ja zapytuję o stosunek Pana Prezydenta do tej sprawy. Czy Pan Prezydent Piotr Krzystek zapoznał się z pisemnymi uwagami Pana Tadeusza Pęciaka? W jaki sposób na nie zareagował? Czy w sytuacji, kiedy wieloletni, będący u kresu kariery zawodowej pracownik spółki komunalnej powiadamia o niepokojących zdarzeniach, nie należałoby się z nim spotkać? To nie jest wymysł sfrustrowanego pasażera czy wariata, lecz głos doświadczonego kierowcy. Czemu żaden przedstawiciel miasta nie porozmawiał i nie wysłuchał pracownika SPA „Klonowica"? W odczuciu władz miasta obywatel Szczecina na taką rozmowę nie zasługuje? Dlaczego jedyną reakcją gminy na szczere przejęcie się bezpieczeństwem i losem pasażerów, jakością świadczonej usługi ze strony pracownika firmy miejskiej jest jego zwolnienie? Czy Piotr Krzystek, polityk partii w nazwie „obywatelska" tak pojmuje demokrację i pielęgnowanie postaw obywatelskich? Jako pusty frazes, bo w istocie należy usunąć tych, którzy właśnie takim podejściem się charakteryzują? Proszę o odpowiedź na zadane pytania. 

Interpelujący Radni:

Odpowiedzi na interpelacje/zapytania: